sobota, 17 października 2015

Powrót

Czy ty naprawdę byłaś moją siostrą? Czy to naprawdę się przydarzyło?
A może ja, a może ja, jestem winna. Winna tego wszystkiego -
całego zła na ziemii i na niebie?
Czy potrafisz to pojąć, czy ja potrafię to pojąć?
Nie  to tylko zbilansowana karta zysków i strat śmierci i żyć.
Martwych myślą istnień  tych prawdziwych i tych abstrakcyjnych.
Nie, ja nie chcę być.
Nie, ja nie chcę istnieć.
Nie, ja nie chcę przeżywać.
To nie moja mocna strona
Jak lśnienie księżyca, jak liście na wietrze
jestem ulotna
I nie, nie powstrzymasz mnie
Bo ja
Bo ja jestem śmiercią



Przepraszam, tak strasznie przepraszam
nie zamierzam się tłumaczyć
nie ma sensu
zapomniałam o nim
był dla mnie ważny
przepraszam



Mój talent zamysł
złudne niedopracowane myśli
gnające przez mój mózg
przez pustkę otchłań

i tylko
ciemność
ciemność
ciemność
mą wizję przyciemnia i nie pozwala odejść

ja
umieram
umieram
umieram
przez łzy smutek emocje
mą duszę przyciemnia
apogeum pragnienia
rozliczam istnienia
z mej duszy łaknienia
łzy utajnienia
ma dusza ulega
rozciera
zaciera
oddaje
me życzenia
na istnień zmartwienia